Olek właśnie bawi się karabinem na wodę. Nalewa wodę i psika sobie przez
balkon. Mówię: "Olek, weź daj spokój, ktoś będzie szedł i go
opryskasz... a jak będzie szedł pan ochroniarz...". Olek na to z
szelmowskim uśmiechem na twarzy: "Nooo to coooo?"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie komentarze przed opublikowaniem są moderowane.
Wszystkie komentarze zawierające w treści reklamę i linki reklamowe kierujące do stron o charakterze komercyjnym będą usuwane (nie dotyczy podlinkowania nazwy użytkownika).
Linki do Waszych blogów mile widziane.