wtorek, 14 października 2014

107. Wymiana zdań ...

Z dnia: 08-08-2014

Byłem w jednym markecie sportowym z moją szarańczą... chodzimy oglądamy i nagle jakis młody gość wyskakuje na migi z pięściami do Olka... no to Olek do niego... podobnie wali w powietrze.... Zobaczyła to Zośka, podbiegła do napastnika i mówiąc delikatnie... opie..ła go (w tylko sobie znanym języku) ... Gozdeczek w tył zwrot i w nogi :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze przed opublikowaniem są moderowane.
Wszystkie komentarze zawierające w treści reklamę i linki reklamowe kierujące do stron o charakterze komercyjnym będą usuwane (nie dotyczy podlinkowania nazwy użytkownika).
Linki do Waszych blogów mile widziane.