Odbieranie Młodego ze szkoły to zawsze wyzwanie. Nigdy nie wiesz czym Cię zaskoczy...
Np. wczoraj:
To, że zapomniał części rzeczy do plecaka schować - pikuś. Przyzwyczaiłem się.
To, że plecak upierdzielony pasztetem, bo nie dojadł i wrzucił jak popadnie - pikuś. Przyzwyczaiłem się.
Ale na pół reklamówki kamieni w szafce w szatni nie byłem przygotowany...
-Olek! Co to jest?
-Moja kolekcja kamieni
-Ale skąd się tu wzięły?
-Przyniosłem w kieszeniach.
-Masz to posprzątać!
-... No dobra..... A tato, tato widzisz tego chłopaka?
-Widzę... I co?
-On mi zabrał kawałek meteorytu!
-Skąd wiesz, że to był meteoryt?
-Oj tato! Bo jak robiłem kolekcję to spadł z góry... Zresztą ja się lepiej znam na meteorytach to wiem.
Np. wczoraj:
To, że zapomniał części rzeczy do plecaka schować - pikuś. Przyzwyczaiłem się.
To, że plecak upierdzielony pasztetem, bo nie dojadł i wrzucił jak popadnie - pikuś. Przyzwyczaiłem się.
Ale na pół reklamówki kamieni w szafce w szatni nie byłem przygotowany...
-Olek! Co to jest?
-Moja kolekcja kamieni
-Ale skąd się tu wzięły?
-Przyniosłem w kieszeniach.
-Masz to posprzątać!
-... No dobra..... A tato, tato widzisz tego chłopaka?
-Widzę... I co?
-On mi zabrał kawałek meteorytu!
-Skąd wiesz, że to był meteoryt?
-Oj tato! Bo jak robiłem kolekcję to spadł z góry... Zresztą ja się lepiej znam na meteorytach to wiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie komentarze przed opublikowaniem są moderowane.
Wszystkie komentarze zawierające w treści reklamę i linki reklamowe kierujące do stron o charakterze komercyjnym będą usuwane (nie dotyczy podlinkowania nazwy użytkownika).
Linki do Waszych blogów mile widziane.