Dowiedziałem się w autobusie (i przy okazji "okoliczni"
pasażerowie), że jak spadnie śnieg to Olek bedzie prowadził samochód z
przyczepionymi sankami, a ja będę jechał na sankach lub....... w
bagażniku.
Dodatkowo obiecał, że zaświeci mi światło w tym bagażniku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie komentarze przed opublikowaniem są moderowane.
Wszystkie komentarze zawierające w treści reklamę i linki reklamowe kierujące do stron o charakterze komercyjnym będą usuwane (nie dotyczy podlinkowania nazwy użytkownika).
Linki do Waszych blogów mile widziane.