Na stole nie skończony list,
D
nadzieja gdzieś za szafą śpi,
C
w wazonie więdna kwiaty,
G
brak cukru do herbaty,
D7 G
a zresztą czajnik spalił się.
Czarny fortepian pokrył kurz
bo ci brakuje kilka nut
by zagrać to co było,
co w słowach się rozmyło
choć mogło istnieć tyle lat.
D7
Ref.: A słońce sobie lśni
G
jak gdyby nigdy nic,
E7 a
nie wierzy w szare dni,
D7
gorzkie łzy, głupie sny
G
i w miłości których brak.
A słońca złoty krąg
jak wyciągnięta dłoń,
jak roześmiana twarz,
wzywa nas, jeszcze raz
do nadziei ponad świat.
Zegar popycha naprzód dzień,
ktokolwiek przyjdzie, spóźni się,
tak sobie myślisz teraz,
bo życie cię uwiera
bo święty spokój chciałbyś mieć.
Jeszcze papieros albo dwa
i zdecydujesz tak czy tak,
czy warto list dokonczyć,
czy z tą miłością skończyć,
z tą różą, która kolce ma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie komentarze przed opublikowaniem są moderowane.
Wszystkie komentarze zawierające w treści reklamę i linki reklamowe kierujące do stron o charakterze komercyjnym będą usuwane (nie dotyczy podlinkowania nazwy użytkownika).
Linki do Waszych blogów mile widziane.