Tak się jakoś ostatnio złożyło, że chęci na grilla były tylko grill się popsuł. Wysłużył się i wypaliła mu sie dziura. Na szczęście podczas zakupów w pobliskim dyskoncie zauważyłem:
Rozkładany, prawie kieszonkowy grill. Niewiele myśląc zakupiłem.
Grill to gratka dla domorosłego majsterkowicza - można złożyć go samemu :). W pierwszej kolejności składamy obudowę:
Miejscem przeznaczonym na paliwo (węgiel) jest mała blaszka, też do samodzielnego montażu:
Wkładamy ją do środka :
Sam ruszt po złlożeniu może zmieścić się w kieszeni. Po rozłożeniu i usztywnieniu dwoma szpikulcami wygląda tak:
A to grill w całej okazałości po złożeniu:
Można rozpalać:
Mniam. mniam:
Po wyczyszczeniu i złożeniu można grill schować z powrotem do pudełka i wrzucić do bagażnika samochodu.
Jednak ten sprzęt posiada jeden wielki minus (jak dla mnie) - brak w zestawie przykrywki do grilla. Niestety...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie komentarze przed opublikowaniem są moderowane.
Wszystkie komentarze zawierające w treści reklamę i linki reklamowe kierujące do stron o charakterze komercyjnym będą usuwane (nie dotyczy podlinkowania nazwy użytkownika).
Linki do Waszych blogów mile widziane.