Tym razem kubek (kubki) nie z kolekcji. Jednak przez chwilę były na stanie. Otóż gdy młody po pobycie w szpitalu był odbierany przez Babcię, Babcia "zawinęła" wszystko co było pod ręką i tak kubek trafił do szafki.
Zbierałem się chyba z miesiąc aby oddać. Po drodze młody jeszcze dwa razy lądował na izbie przyjęć. Czyżby na kubki została rzucona klątwa? Nie wiem, szybka mobilizacja i kubki oddane. Narazie bez wyjazdów na izbę przyjęć :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie komentarze przed opublikowaniem są moderowane.
Wszystkie komentarze zawierające w treści reklamę i linki reklamowe kierujące do stron o charakterze komercyjnym będą usuwane (nie dotyczy podlinkowania nazwy użytkownika).
Linki do Waszych blogów mile widziane.