Pamiętam jak kiedyś, kilka lat temu, pojechałem do mamusi. Powiedziała, że ma pyszny pasztet... z selera. Podszedłem sceptycznie do tematu. Pasztet bez mięsa? Jak to. Gdy spróbowałem, zjadłem jej prawie cały :)
Grzecznie poprosiłem o przepis i od tamtej pory robię tą potrawę - ale tylko raz w roku, na Wigilię. To taka moja własna tradycja.
Składniki:
- 2 duże selery,
- 2 średnie cebule,
- 1 marchewka (opcjonalnie, w przepisie nie było ale ja lubię marchewkę),
- 1 margaryna,
- 1 szklanka wody,
- 2 kostki grzybowe (bulionowe),
- 4 jajka,
- 1 szklanka bułki tartej.
Wykonanie:
- Selery i marchewkę zetrzeć na tarce.
- Cebulę pokroić w kostkę.
- Do garnka wlać wodę, dodać kostki grzybowe i wodę. Dodać margarynę i poczekać aż się rozpuści.
- Dodać seler, marchew i cebulę.
- Gotować wszystko 1 godzinę co jakiś czas mieszając.
- Wystudzić.
- Dodać żółtka, bułkę tartą oraz ubitą pianę z białek.
- Porządnie wymieszać.
- Piec 1 godzinę w ok. 200 st. C.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie komentarze przed opublikowaniem są moderowane.
Wszystkie komentarze zawierające w treści reklamę i linki reklamowe kierujące do stron o charakterze komercyjnym będą usuwane (nie dotyczy podlinkowania nazwy użytkownika).
Linki do Waszych blogów mile widziane.