Hmmm... czy jest możliwe, aby z "przetworzonych" nasion wyrosły rośliny?
Dajmy na to daktyl, którego owoce i nasiona wyglądają tak jak na zamieszczonej fotografii:
Sam w to nie wierzyłem ale okazuje się, że tak.
Nasiona (pestki) w liczbie 12 sztuk posadziłem w pojemnikach po jogurtach (4 pojemniki po 3 sztuki nasion) - losowo, tj. brałem i wtykałem na głębokość około 2 cm bez uwzględniania czy to góra czy dół pestki. Było to w marcu.
Ludzie piszą w internetach, że można pestki potrzeć papierem ściernym lub ponacinać żyletką. Ja nie zastosowałem się jednak do tych rad. Poza tym, że podlewałem "doniczki", nie robiłem więcej nic oprócz czekania, a trochę to trwało.
Pierwsza roślinka przebiła się po upływie około 1,5 miesiąca, reszta z tych które w ogóle wzeszły (około połowa z posadzonych) kiełkowały o wiele dłużej.
Tak wyglądały bodajże na przełomie maja i czerwca:
Dzisiaj jest połowa września. Daktyle mają się dobrze. Rosną:
Jak widać na załączonej fotografii niektóre (większość) jakoś tak dziwnie się pokręciła - ale, ale, nie przejmuję się tym wcale - po jakimś czasie i tak uschną tworząc pień.
Podziwiać zatem w dniu dzisiejszym polecam:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie komentarze przed opublikowaniem są moderowane.
Wszystkie komentarze zawierające w treści reklamę i linki reklamowe kierujące do stron o charakterze komercyjnym będą usuwane (nie dotyczy podlinkowania nazwy użytkownika).
Linki do Waszych blogów mile widziane.