Taras jeszcze nie jest skończony więc całościowo nie będę się chwalił. Można już jednak spędzać czas wśród zieleni. I nawet coś już zebrałem (coś też mi uschło), no ale po kolei.
Mój ulubiony groszek zielony... pycha... już jest słodki więc podjadam:
Donica żyjąca swoim własnym życiem, a w niej dynie ozdobne, kalarepa, bazylia i inne tam zioła które jakoś się nie śpieszą ze wzrostem:
Rzodkiewki już nie mam, ale jakoś mi nie wyszła w tym roku, podobnie jak buraczki:
Natomiast cebula...
... oraz sałata...
... trzymają fason - można powiedzieć...
Zielnik, a w nim lubczyk na pierwszym planie ...
... oraz inne ziółka...
Pamiętacie "Kompozycję kwiatową"? Oto ona:
Fotka ukrytej donicy:
Nawet Juki Kalifornijskie zaczynają nam kwitnąć. Jedna:
I druga:
I w końcu pierwsze zbiory.
Mięta:
Rozmaryn:
Szałwia:
No tyle na dziś... zapraszam na taras wkrótce :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie komentarze przed opublikowaniem są moderowane.
Wszystkie komentarze zawierające w treści reklamę i linki reklamowe kierujące do stron o charakterze komercyjnym będą usuwane (nie dotyczy podlinkowania nazwy użytkownika).
Linki do Waszych blogów mile widziane.