Takie tam sprzed roku (wyszperane ze wspomnień na FB):
Wracam sobie dzisiaj z Olkiem i tak mu opowiadam jak to było kiedy byłem w jego wieku...
- Wiesz, ja to sam chodziłem do szkoły, no może nie sam bo z kolegami z osiedla. Ale nikt nas nie odprowadzał...
-Jak to?
- Normalnie, tak od pierwszej klasy, klucz na szyji, tak jak Ty nosisz po szkole do szatni.
- A jak wracałeś?